"A kiedy ona cię kochać
przestanie, zobaczysz noc w środku dnia,
czarne niebo zamiast gwiazd, zobaczysz wszystko
to samo, co ja.."
Spała. Miejsce bardzo spokojne, otoczone mnóstwem drzew, jako mała dziewczyna zawsze przyjeżdżała do brata i biegała wśród nich. Później, gdy sama przez jakiś czas trenowała siatkówkę to miejsce było jej oazą spokoju, uwielbiała tu przyjeżdżać, a teraz? Pierwszy raz jechała z tak mocno bijącym sercem, bo przecież pierwszy raz od jakiś 6 lat spędzi tak dużo czasu z Bartkiem, wcześniej widzieli się przez 5 minut i uciekała, nie mogąc dłużej przebywać w jego towarzystwie. Minęło już wystarczająco dużo czasu i postanowiła zapomnieć o przeszłości. Rozpamiętywanie tego, tylko blokuje ją przed rozpoczęciem nowej drogi w życiu. Były momenty gdzie tak bardzo Go obwiniała o swoje niepowodzenia miłosne, ale czy Bartek był czemuś winny? Była tylko gówniarą która zakochała się w przyjacielu brata i musiała wyjechać żeby zapomnieć.
Westchnęła cicho i popatrzyła przez szybę. Jechała z bratem i Mariuszem, Igła miał już być na miejscu razem z całą kadrą. Podjechali pod ośrodek, Milena poprawiła bluzkę i wysiadła z auta.
-No malutka to teraz przed nami ostre treningi - brat objął ją ramieniem i puścił oczko
-Jak to przed nami? - Popatrzyła na niego uważnie akcentując ostatnie słowo- to wy mieliście trenować, a nie ja.
-Oj Winiar, nic jej nie powiedziałeś? - z budynku wyszedł Igła - Ćwiczymy razem Milenka - podszedł do dziewczyny i mocno przytulił.
-Krzysiuuu, dobrze Cię widzieć - zaśmiała się - Jupiii.. ćwiczymy razem - popatrzyła z wyrzutem na Michała i Mariusza - ani jeden mi nic nie powiedział.
-Milusia nie fochaj. Zaraz zaprowadzę Cię do pokoju, a wieczorem przyjdę i Ci podokuczam jak dawniej - zaśmiał się Michał całując dziewczynę w policzek.
- Oki ale teraz może coś zjemy, bo strasznie zgłodniałem - odezwał się milczący do tej pory Szampon - Nie śmiejcie się bo to nie jest śmieszne, Michał nie chciał się zatrzymać na żadnej stacji po drodze.
- Szampon ma rację, chodźcie zjeść, na stołówce już wszyscy czekają na was - Igła poprowadził wszystkich do środka.
Gdy weszli do środka, wszystkie pary oczu zwróciły się ku nim..
- Oooo - krzyknął Wrona - Winiary przyjechały
- Winiary, dobre pomysły lepszy smak - zanucił Kłos
- KAROL! - powiedzieli równo Michał i Milena.
- No Halo, a ja? Tez tu jestem - pomachał Mariusz
- Szampon dla Ciebie mamy bardzo indywidualne przywitanie - poruszał brwiami Igła.
- Ale tak poważnie, to o ile was chłopcy miło widzieć, o tyle Ciebie Milenka, baaardzo miło widzieć, Cześć malutka - zaśmiał się Kubiak przytulając dziewczynę.
- Cześć kapitanie, ja zawsze wiedziałam że kapitanami w naszej kadrze są najzdolniejsi i najmądrzejsi gracze - zaśmiała się, puszczając oczko bratu i Kubiakowi.
- Milenka. Jak miło Cię widzieć.
- Zati.. Mi Ciebie też - przytuliła chłopaka.
Po chwili zauważyła że na stołówce brakuje dwóch zawodników, Nowakowskiego i Kurka.
- A gdzie to świeżo upieczony żonkoś? Chciałam mu złożyć gratulacje.
- A szwenda się gdzieś z Bartkiem, zaraz przyjdą pewnie - wzruszył ramionami Zatorski.
- Milenka, to chodźmy zanieść bagaże do pokoi, później przyjdziemy coś zjeść. - powiedział Michał i zabrał bagaż siostry. - Maniek idziesz czy nie?
- Idźcie ja sobie w tym czasie coś zjem.
- Ok jak chcesz - zaśmiał się Winiar - łóżko pod oknem moje. - Te słowa podziałały na Mariusza natychmiastowo.
- O nie.. Nie zrobisz mi tego - powiedział poważnie Szampon i zaczął zbliżać się do bruneta
- No to się przekonaj - Winiar odwrócił się i pobiegł w stronę schodów rzucając walizki na ziemię.
- Wracaj tu, słyszysz? Wracaj bo nie ręczę za siebie, Michał przecież wiesz że wole łóżko pod oknem... - Zniknął za drzwiami tak szybko, że blondynka nawet nie miała czasu zareagować.
- Jak dzieci - westchnęła - a bagaż mi zostawili.. - burknęła i już chciała go podnosić gdy zobaczyła męską dłoń wznoszącą jej bagaż do góry.
- Chyba przyda Ci się pomoc - usłyszała głos za sobą, odwróciła się i przez chwilę wpatrywała się w osobę stojącą przed nią - Cześć Milena.
- Cześć Bartek - uśmiechnęła się nadal mu się przypatrując. Po chwili jednak zdała sobie sprawę jak to wygląda i szybko otrząsnęła się - tak przyda mi się pomoc - zaśmiała się. - Mój brat i Szampon to czasami gorzej jak ich synowie się zachowują. Tutaj wszyscy tak mają?
- Tak, przeważnie wszyscy - uśmiechnął się.
- A gdzie masz Piotrka? - zapytała gdy już zmierzali w stroną wind.
- Powinien gdzieś tu być, rozmawiał przez telefon.. z żoną - uśmiechnął się.
- Mhmm.. rozumiem, to nie ma co mu przeszkadzać. - Przyjrzała mu się na tyle dobrze na ile okoliczności pozwalały, wyglądał bardzo dobrze, krótkie włosy, piękne oczy, dodatkowo przez ten czas rysy mu się zaostrzyły przez co wyprzystojniał, pomagał w tym 2 dniowy zarost. Gdy stanęli pod drzwiami pokoju dziewczyny grzecznie podziękowała chłopakowi i szybko weszła do środka. Oparła się o zamknięte drzwi i głośno odetchnęła. Myślała że będzie gorzej, natomiast sama była zdziwiona z jaką lekkością przyszła jej rozmowa z Bartkiem. To oznaczało, że 6 lat to wystarczająco dużo by o wszystkim zapomnieć.
Usiadła na łóżku i rozejrzała się dookoła, wnętrze było bardzo ładne, jasne, takie jak lubiła. Usłyszała pukanie do drzwi.
- Siostra jesteś? - zza drzwi wyjrzała głowa Michała.
- Jestem, jestem. Uspokoiliście się już z Szamponem?
- Tak, poszedł w końcu coś zjeść jak już zajął swoje miejsc pod oknem - uśmiechnął się. - Co taka zamyślona siedzisz?
- A tak jakoś, nie ma o czym mówić.
- Malutka - szturchnął ją - na pewno?
- Tak braciszku. - popatrzył na nią uważnie, po czym skapitulował, wiedział, że jeśli będzie chciała powiedzieć to sama powie.
- Chodźmy na dół do chłopaków, posiedzimy, pośmiejemy się i przejdzie Ci ta zamuła.
Gdy wyszli na korytarz zobaczyli idącego Mariusza.
- Pojadłeś?
- Tak, w końcu - zaśmiał się.
Gdy zeszli, zobaczyli wszystkich w ogrodzie za ośrodkiem.
- Ooo no w końcu idzie święta trójca - zaśmiał się Igła.
- Cześć Milenka - dziewczyna zobaczyła machającego do niej Piotrka - miło Cię widzieć.
- Mi Ciebie też... Żonkosiu - zaśmiała się dziewczyna a wraz za nią reszta. Chłopak przytulił delikatnie blondynkę i przywitał się uściskiem dłoni z chłopakami.
"Po długich tygodniach
pozbierałeś się, ale wiesz, że nadejdzie
taki dzień, kiedy znowu ją zobaczysz
i w sekundzie rozsypiesz się
na kawałki..."
Siedział w ogrodzie łapiąc promienie słońca i przysłuchując się jakże ciekawych rozmów prowadzonych przez resztę kadry. Po chwili zobaczył, że zbliżają się: Michał, Mariusz i Milena.
Przyglądał się dziewczynie przez chwilę, miał wrażenie że przez ten czas jeszcze bardziej wyładniała i nabrała bardziej kobiecych kształtów. Delikatnie pokręcił głową i odrzucił niepotrzebne myśli na bok. Teraz musiał się skupić na meczu i na Natalii, która za parę dni na do niego przyjechać.
- Milka, mówiliśmy Ci że masz śliczny kolor oczu? - usłyszał głos Zatorskiego
- Tak, jakieś paredziesiąt razy - zaśmiała się, a wiatr poruszył jej lokami - Ale mój brat ma prawie takie same. Jemu możecie to częściej mówić - wskazała na stojącego obok Michała.
- No weź - zaśmiał się Szampon - przecież nie będziemy mówić Winiarowi, że ma śliczne oczy - pokręcił głową z dziwną miną. Cala grupa wybuchnęła śmiechem.
Po chwili do Bartka przysiadł się Piotrek.
- Co jest? Cóż tak nic nie mówisz? - zapytał przyjaciela.
- Zmęczony jestem - zaśmiał się klepiąc przyjaciela w plecy. - Kto ma ochotę na coś zimnego? Idę do kuchni po wodę.
- Ja poproszę - usłyszał głos blondynki. Zerknął w jej kierunku i pokiwał delikatnie głową
- Ja też - zawołał Nowakowski
- Siurak.. - zawołał Kłos - mi też przynieś z 2 kostkami lodu i sokiem malinowym
- I co.. może frytki do tego? - zaśmiał się delikatnie.
- Nie dziękuję. Doceniam że się troszczysz, ale nie jestem głodny. - Słysząc to blondynka wybuchnęła śmiechem
- Coś komuś jeszcze? - zapytała dziewczyna. Bartek popatrzył na nią ze zdziwieniem - pomogę Ci to przynieść - odpowiedziała widząc jego wzrok....
Gdy weszli do kuchni, nikogo nie było. Chłopak ruszył w kierunku chłodni gdzie znajdują się butelki z wodą.
- Znalazłem, ale nie wiem gdzie jest sok dla Karola - wzruszył ramionami.
- Ja znalazłam - krzyknęła blondynka, odwrócili się do siebie w tym samym momencie, tak szybko i niefortunnie, że niestety cały sok wylądował na białej koszulce siatkarza..
- Ojej przepraszam Cię - zakryła dłonią usta - chodźmy do mnie do pokoju, mam płyn, zapiorę Ci tą koszulkę żeby nie nie było plamy.
- Nie musisz, nic się nie stało przecież.
- Bartek bo będę miała wyrzuty sumienia - wytłumaczyła dziewczyna i pociągnęła go w stronę schodów.
Weszli do pokoju dziewczyny, gdy chłopak zdjął koszulkę, blondynka chwilę przyglądała się jego umięśnionej klatce piersiowej, był bardzo dobrze zbudowany, speszyła się i biorąc rzecz do ręki weszła do łazienki.
- Milena na prawdę nie musisz się przejmować
- Bartek to żaden problem - odkrzyknęła i zostawiając zamoczoną koszulkę weszła do pokoju. Popatrzyli na siebie w milczeniu
- Dlaczego wcześniej nie mogliśmy tak normalnie porozmawiać? - zapytał Kurek.
- Nie wiem, ja... ja.. nie potrafiłam - wyjąkała dziewczyna. W tej samej chwili jej drzwi otworzyły się z impetem i wpadł Michał z Mariuszem i Piotrkiem.
- Milka... Oo szukam Mileny, a widzę Kurka.. bez koszulki - powiedział z przekąsem Winiarski
- Yyy bo.. wylałam przez przypadek sok na Bartka i prałam jego koszulkę - wytłumaczyła blondynka z ogromnymi rumieńcami. Piotrek i Mariusz mieli bardzo zdziwione miny a Michał uważnie przypatrywał się Bartkowi.
- Dobrze to ja już pójdę, jak koszulka się wysuszy to po nią przyjdę - uśmiechnął się siatkarz i wyminął chłopaków uciekając z pokoju.
- Bartek zaczekaj chwilkę - zawołał za nim Michał.
- O nie.. - usłyszał jeszcze tylko jęk Mileny....
- Ojej przepraszam Cię - zakryła dłonią usta - chodźmy do mnie do pokoju, mam płyn, zapiorę Ci tą koszulkę żeby nie nie było plamy.
- Nie musisz, nic się nie stało przecież.
- Bartek bo będę miała wyrzuty sumienia - wytłumaczyła dziewczyna i pociągnęła go w stronę schodów.
Weszli do pokoju dziewczyny, gdy chłopak zdjął koszulkę, blondynka chwilę przyglądała się jego umięśnionej klatce piersiowej, był bardzo dobrze zbudowany, speszyła się i biorąc rzecz do ręki weszła do łazienki.
- Milena na prawdę nie musisz się przejmować
- Bartek to żaden problem - odkrzyknęła i zostawiając zamoczoną koszulkę weszła do pokoju. Popatrzyli na siebie w milczeniu
- Dlaczego wcześniej nie mogliśmy tak normalnie porozmawiać? - zapytał Kurek.
- Nie wiem, ja... ja.. nie potrafiłam - wyjąkała dziewczyna. W tej samej chwili jej drzwi otworzyły się z impetem i wpadł Michał z Mariuszem i Piotrkiem.
- Milka... Oo szukam Mileny, a widzę Kurka.. bez koszulki - powiedział z przekąsem Winiarski
- Yyy bo.. wylałam przez przypadek sok na Bartka i prałam jego koszulkę - wytłumaczyła blondynka z ogromnymi rumieńcami. Piotrek i Mariusz mieli bardzo zdziwione miny a Michał uważnie przypatrywał się Bartkowi.
- Dobrze to ja już pójdę, jak koszulka się wysuszy to po nią przyjdę - uśmiechnął się siatkarz i wyminął chłopaków uciekając z pokoju.
- Bartek zaczekaj chwilkę - zawołał za nim Michał.
- O nie.. - usłyszał jeszcze tylko jęk Mileny....
***
Kochane jest kolejny mam nadzieję że wam się podoba :D Czekam na wasze komentarze, każda opinia i sugestia są dla mnie bardzo ważne :)
Trzymajcie się cieplutko :**
Jak zawsze jest cudowny! Uwielbiam to opowiadanie! Byłoby wręcz cudownie gdyby rozdziały pojawiały się szybciej! :D
OdpowiedzUsuńMichał to opiekuńczy braciszek, Kurek będzie miał przechlapane. :D
Nie podoba mi się to, że Natalia ma przyjechać do Spały. :/
Z niecierpliwością czekam na kolejny! Buziaki! :*
To jest genialne!
OdpowiedzUsuńTe dialogi są MEGA!
Ja już myślałam, że Milena zapierze koszulkę naszemu Bartusiowi i będzie jakieś COŚ :D
Czekam na kolejny <3
informuję, że u mnie pojawiła się ósemka ;)
http://gdy-zapada-noc-szukajmy-slonca-krainy.blogspot.com/
Wspaniały! :D
OdpowiedzUsuńA jednak Bartek i Milena potrafią ze sobą normalnie rozmawiać.. :] Może w końcu wyjaśnią sobie wszystko i spróbują być razem? Chciałabym :D Ale nie wiem, jak tam sobie wymyśliłaś :3 Twierdzę, że i tak będzie mi się podobać ^.^
Klata Bartka zawsze robi wrażenie, więc Milence się nie dziwię :D
Ciekawa jestem co takiego Misiek chce od Kurka..
Czekam na następny! :))
Pozdrawiam! :*
Obwy chyba zbędne....całkiem nieźle udawali ze nic do siebie nie czują. Ale niestety...albo stety ;P z biegiem czasu to wyszło. mam nadzieję, że będą mieli okazję jeszcze szczerze porozmawiać przed zjawieniem się Natalii
OdpowiedzUsuńHhahah Mariusz mistrz <3 ;D
Jeśli interesuje Cię, czy Zuza zdecydowała się zostać w Bełchatowie i zerwać związek z Wojtkiem, czy ciągnąć go na odległość, a może jednak wyjedzie z ukochanym ale z Wlazłymi wciąż będzie miała bliskie relacje.. zapraszam serdeznie na 40 z odpowiedzią na powyższą rozterkę dziewczyny ^^
http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/2015/08/rozdzia-40-widziaam-ze-droga-ktora.html
Pozdrawiam ;*
Kurek i Milena rozmawiają normalnie, ojejusiu :) oby pojawienie się Natalii nie wywołało za dużego zamieszania.
OdpowiedzUsuńZapraszam na prolog : http://w-serpentynie-glupstw.blogspot.com/
Zapraszam serdecznie na 1-kę na Facundo ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i weny ;*
http://bo-tylko-w-snach.blogspot.com/2015/08/prolog.html?m=1
Zapraszam na kolejny dzień z życia Zuzy, w którym dziewczyna odkrywa prawdę o sobie. Minęło tyle lat i choć mówią, że czas leczy rany, to bez odpowiedniego nastawienia i wsparcia od innych to nie wypali. Czy dziewczyna go dozna... zapraszam na 42 ^^
OdpowiedzUsuńhttp://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/2015/08/rozdzia-42-chcesz-zapewne-to-sprawdzic.html
Pozdrawiam ;**
Zapraszam serdecznie na jedynkę z poznaniem Facundo i Magdy ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
http://bo-tylko-w-snach.blogspot.com/2015/08/pierwszy-czy-ciebie-ktos-kiedykolwiek.html
Trzeci rozdział u Bartka i Agaty czeka na komentarz :D :*
OdpowiedzUsuńZapraszam :))
http://ukryteuczucia.blogspot.com/
Zapraszam serdecznie na dwójkę na Facu i Magdzie ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
http://bo-tylko-w-snach.blogspot.com/2015/08/drugi-wiesz-zycie-potrafi-byc.html
Serdecznie zapraszam na nowość na http://w-serpentynie-glupstw.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńbuziaki :)
Serdecznie zapraszam na 3-kę na Facundo i Magdzie ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
http://bo-tylko-w-snach.blogspot.com/2015/08/trzeci-tylko-nie-mow-ze-mnie-zapisaes.html#comments
Zapraszam na 44 rozdział rozpoczęty zabawnie, a zakończony dość romantycznie...
OdpowiedzUsuńhttp://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/2015/08/rozdzia-44-no-to-chyba-mnie-zniechecies.html
Serdecznie zapraszam na czwóreczkę na losach Facundo i Magdy ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
http://bo-tylko-w-snach.blogspot.com/2015/08/czwarty-zotko-ja-sie-ciebie-nie-boje.html
To akcja się rozpoczyna :) Super :) U mnie Spała jest wykorzystana w innym kontekście :)
OdpowiedzUsuń