czwartek, 10 września 2015

Rozdział 4

"A kiedy ona cię kochać przes­ta­nie, zo­baczysz noc w środ­ku dnia, czar­ne niebo za­miast gwiazd, zo­baczysz wszys­tko to sa­mo, co ja.." 

Usiadła na pomoście przy jeziorze, zdjęła swoje sandałki i zamoczyła nogi. Pogoda wyjątkowo dopisywała jak na drugą połowę sierpnia, było ciepło i niemiłosiernie paliło słońce. 
Musiała pobyć chwilę sama, miała dość już niektórych osobników z kadry. Lubiła ich wszystkich, nawet bardzo, ale niektóre ich żarty działały jej na nerwy. No bo co jest śmiesznego w schowaniu wszystkich spodni Fabianowi, przez co przez pół dnia paradował w bokserkach. Bądź co bądź, samemu poszkodowanemu, praktycznie wcale ten żart nie przeszkadzał. Cieszyła się tylko, że jej brat mimo iż jest wielkim zgrywusem nie miał z tym nic wspólnego. Jego żarty są przynajmniej na wyższym poziomie.. chyba... 
Odetchnęła głęboko i odchyliła głowę do tyłu, pozwalając aby promienie muskały jej twarz. Usłyszała za sobą ciche skrzypnięcie. Uśmiechnęła się do siebie myśląc że to jej brat.
- Jak Ty mnie tu Michałku znalazłeś? Powiedz Szamponowi, że chce być chwilę sama i zmiatajcie stąd szybko - powiedziała nie otwierając oczu.
- Pudło. Tym razem to ja, ale jak chcesz to pójdę sobie stąd - nagle usłyszała głos Kurka, odwróciła się szybko i spłonęła rumieńcem. Chłopak miał tylko spodenki i jego koszulka była przewieszona przez ramię.
- Przepraszam - zaśmiała się - myślałam, że to mój brat. Siadaj, proszę, przesunęła się trochę robiąc miejsce brunetowi.
- Myślałem że lubisz spędzać czas z Miśkiem - uśmiechnął się delikatnie.
- Bo uwielbiam, kocham go jak nikogo innego na świecie, ale nie jestem przyzwyczajona do jego obecności 24 na dobę. Odkąd wyjechałam do Londynu widywaliśmy się parę razy w miesiącu. - westchnęła cichutko, gdy teraz to sobie przypominała, jej kąciki powędrowały ku górze.
- To i tak często jak na odległość która was dzieliła - pokiwał głową z uznaniem.
- Dłużej bym bez niego nie wytrzymała. - zaśmiała się głośno. - To mój kochany starszy braciszek który zawsze bronił mnie przed waszymi głupimi żartami. - Dźgnęła go w bok łokciem,
- Tak.. to były czasy. Wiele się zmieniło - Bartek założył okulary przeciwsłoneczne i popatrzył z dal. Masz kogoś? - Milena popatrzyła na niego zaskoczona, ale szybko odpowiedziała.
- Nikogo na stałe, jakoś nie udało mi się znaleźć nikogo odpowiedniego w Londynie, ale słyszałam, że Ty masz dziewczynę. Natalia tak? - chciała żeby zabrzmiało to jak najbardziej naturalnym tonem, ale nie bardzo jej to wyszło, odchrząknęła cicho
- Tak dokładnie. - pokiwał głową - 1,5 roku jesteśmy razem. - westchnął
- No to już sporo czasu. - uśmiechnęła się - Popływałabym.. - powiedziała cicho zmieniając temat i zerkając na niego z ukosa. Bartek zdjął okulary, wstał i odrzucił koszulkę na bok. - Co robisz? - zapytała nie rozumiejąc.
- No jak to, chciałaś popływać, to będziemy pływać - zaśmiał się i podał jej rękę aby wstała. Dziewczyna niepewnie podniosła się i zdjęła powoli koszulkę oraz spodenki, zostając w stroju kąpielowym. Czuła na sobie palący wzrok Bartka, zerknęła najpierw na jego umięśniony tors, później trochę wyżej na barki, aż w końcu przeniosła wzrok na jego twarz. Był poważny i skupiony obserwując dokładnie jej sylwetkę. Milena odchrząknęła cicho rumieniąc się.
- No to Bartusiu, teraz sobie popływamy - zaśmiała się i popchnęła go tak, że siatkarz wpadł do wody. Gdy zobaczyła jego minę przestała się śmiać i zaczęła uciekać. Po chwili jednak Kurek szybko wyszedł z jeziora i dogonił swoją towarzyszkę po czym razem z nią się zanurzył w wodzie.
Gdy jakimś czasie wracali do ośrodka, oboje byli w rewelacyjnych nastrojach. Wygłupiali się jak dawniej, w końcu umieli normalnie ze sobą porozmawiać, mimo że jeszcze tak na prawdę nic sobie nie wyjaśnili, w tej chwili jednak nie miało to najmniejszego znaczenia.
- Jesteśmy - dziewczyna przystanęła na schodku, dzięki czemu nie była taka całkiem mała w porównaniu z Bartkiem. - Bardzo Ci dziękuję, za dzisiejsze popołudnie.
-Nie, no to ja Ci bardzo dziękuję, już nie pamiętam kiedy tak dobrze się bawiłem - przeczesał dłonią włosy. Milena lekko wspięła się na palce i musnęła jego policzek.
- No to ja teraz idziemy się ogarnąć i za chwilę trzeba będzie schodzić na kolację, tak nam zleciało popołudnie, że już prawie wieczór - zaśmiała się, po chwili usłyszała jednak dochodzące ze środka głosy chłopaków i weszła do środka.

"Mała is­kier­ka nadziei, gdy przy­pad­kiem spot­kają się nasze spojrzenia"

Bartek stał jeszcze przez chwilę wpatrując się w drzwi po czym też postanowił wejść do środka. Gdy tylko przekroczył próg zobaczył pod nogami klęczącą Milenę która przytula Antosia, Oliwiera i Arka. A to oznaczało że dziś "odwiedziny". Kompletnie wyleciało mu to z głowy, ale Natalia nawet się nie odezwała do niego. Nie wiedział czy przyjedzie. 
- Wujek Bartek - zawołał Arek Wlazły i wyrywając się z objęć cioci Mileny podbiegł do Kurka. Siatkarz pochwycił Go i okręcił parę razy, to samo zrobił z synami Winiara. Dziewczyna zerknęła na niego i biorąc na ręce najmłodszego siostrzeńca poszli na stołówkę, gdzie wszyscy siedzieli.
- No cieszę się, że w końcu się zjawiliście, bo myślałem że posiłki trzeba będzie wysyłać żeby was szukać - zaśmiał się Igła
- Nad jeziorem byliśmy - wyjaśniła Milena, która po chwili tonęła w objęciach Oli Nowakowskiej, Pauliny i swojej bratowej. Z żadną bowiem, nie widziała się jeszcze po powrocie z Anglii.
- Kochana jak dobrze Cię widzieć - zaśmiała się młoda Pani Nowakowska 
- No ja mam nadzieję. - uściskała ją - przepraszam, że nie pojawiłam się na waszym weselu ale miałam obronę pracy magisterskiej dzień później - powiedziała skruszona.
- Nic się nie stało, rozumiemy. Zwłaszcza, że zdana na 5, prawda kochanie? - zapytała swojego męża
- Tak, właśnie mówiłem Milce, że najważniejsze, że zaliczyła i mamy przed sobą koleżankę z tytułem MGR. - zaśmiali się wesoło
- Dobra, ale teraz Cię porywamy Milenko i wszystko nam opowiesz przy kolacji - Dagmara objęła ją ramieniem i zaprowadziła do stolika, przy którym siedział już Michał i Mariusz..
Bartek przyglądał się sytuacji z uśmiechem, nagle poczuł delikatne dłonie oplatające go od tyłu, odwrócił się i zobaczył swoją dziewczynę.
- Cześć kochanie - zaśmiała się - przyjechałam, udało mi się wyrwać z pracy. - powiedziała i mocno pocałowała siatkarza. 
Ze względu, że stolik był bardzo duży, to zmieściła się tam połowa reprezentacji.
- Umm.. Milena słyszałam, że jesteś dekoratorką wnętrz - zapytała dziewczyna Bartka.
- Yyy.. tak, można tak powiedzieć.
- To się świetnie składa - klasnęła w dłonie - Niedługo planujemy z Bartusiem przenieść się do jednego mieszkania i potrzebujemy osoby, która nam to wszystko zaprojektuje.
- Kurcze zaskoczyłaś się - zdezorientowana dziewczyna zerkała to na nią, to na Bartka. W środku poczuła delikatne uczucie zazdrości, ale dlaczego? Przecież już nic ich nie łączyło. 
Ale wspólne zamieszkanie to już bardzo poważna sprawa,
- To znaczy.. To jeszcze nie prędko, więc nie zamęczaj Mileny, Natalko. - wyparował Bartek, czuł się lekko zażenowany całą sytuacją.
- Ale Bartuś, przecież tylko zapytałam, to jak Milenko możemy na Ciebie liczyć w razie czego, bo wiesz oboje wolimy osobę zaufaną, prawda kotku?
- Tak, tak - wyszeptał cicho i współczująco popatrzył na młodą Winiarską.
- Ok jeśli będziecie potrzebowali pomocy to daj znać - uśmiechnęła się delikatnie do nich i szturchnęła lekko brata - Misiu, może pójdę z chłopcami na krótki spacer albo obejrzeć bajkę? - wyszeptała mu na ucho.
- Odpocznij, moi synowie jeszcze zdążą Cię zmęczyć - zaśmiał się, ale za chwilę również wyszeptał - Natalią się nie przejmuj. Gada głupoty. Bartek nawet dobrze jeszcze nic nie wie o tej przeprowadzce, co można wywnioskować po jego minie. - pogłaskał ją po ramieniu i wrócił do jedzenia. Blondynka pokręciła delikatnie głową i starała się odgonić nie przyjemne myśli związane z dziewczyną Kurka, nagle poczuła, że ktoś zasłania jej oczy odwróciła się, szybko wstając.
- Ojej Zibi - zaśmiała się głośno i wpadła w ramiona przyjaciela..

***

Hej Kochane :) Jest 4 rozdział. Mam nadzieję że wam się podoba, sytuacja powoli będzie się rozwijała. Dajcie koniecznie znać czy się podobało. Czekam na wszystkie opinie.
PS. Pojawiła się zakładka informowani...




11 komentarzy:

  1. Ojej..ale ta Natalia mnie zaczyna irytowac xd Milena tak jakby zazdrosna.. Bartek tez nue tega mina..dobra mina do zlej gry..
    Bartek ogarnij sie chlopie i rozejrzyj dookola..bo Natalia to nie Twoja druga polowka..
    Tyle ode mnie ;* rozdzial swietny ;)
    Pozdrawiam ;);)

    OdpowiedzUsuń
  2. z racji tego, że mam wolny wieczór, a zapraszałaś to się zameldowałam
    naprawdę w ostatnim czasie nic mnie nie wciągało, miałam awersję nawet do blogów, które wcześniej śledziłam na bieżąco, ale z czystym sercem muszę przyznać, że mnie masz :)
    piszesz bardzo dobrze, wygląd bloga też fajny, a więc na pytanie czy musisz coś zmieniać odpowiem stanowczo NIE :) nie ma czego, jest świetnie, miło się czyta, nie mam zastrzeżeń :)
    pytałaś też kiedy ruszę z moim, w piątek powinno się już coś pojawić :)
    zaproszę Cię też serdecznie do mojej biblioteki, w której mam spisane wszystko co tworzę/tworzyłam/tworzyć będę, wystarczy kliknąć na odpowiednią zakładkę :) może coś jeszcze Ci się spodoba, mam taką szczerą nadzieję :)
    tutaj link http://kopalniabloggera.blogspot.com/
    to już tyle, zaraz dodaję bloga do obserwowanych i będę pojawiała się na bieżąco :)
    weny i do zobaczenia zarówno u mnie, jak i u Ciebie ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest wspaniały!! *.*
    Bartek i Milena w końcu porozmawiali ze sobą, jak normalni ludzie! :D Szkoda, że nie wyjaśnili sobie wszystkiego, ale mam nadzieję, że niedługo to nastąpi ^^
    Ta Natalia mnie denerwuje -.-
    Bartek mógłby się ogarnąć i zakończyć związek z Natalią..
    Ciekawe ile Mu to zajmie xD
    Szkoda mi Mileny, która musiała wysłuchiwać gadania Natalki o tym wspólnym zamieszkaniu z Kurkiem.. :3
    Powtórzę, że rozdział jest świetny! :* Nic dodać, nic ująć! ^^
    Czekam na następny! :]
    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na ich pocałunek serio
    pozdrawiam rozdział świetny

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na 'Źródło' na kolejny rozdział http://zrodloradosci.blogspot.com/2015/09/rozdzia-25.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspólna kąpiel w jeziorze uuu a tu Natalka przyjechała i wyskoczyła ze wspólnym zamieszkaniem :) Kurek chyba nie chętnie na to patrzy oby .
    Pozdrawiam i czekam na nowość.

    OdpowiedzUsuń
  7. Serdecznie zapraszam na jubileuszową 10-tkę ;3
    Pozdrawiam :*
    http://bo-tylko-w-snach.blogspot.com/2015/09/dziesiaty-to-nie-twoja-wina-ze-serce.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na kolejny rozdział! http://zrodloradosci.blogspot.com/2015/09/rozdzia-26.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na trzecią część przygód Natalii Piechockiej- córki prezesa klubu Skry Bełchatów. W rolach głównych Karol Kłos, Bartek Kurek, Mario Wlazły i wielu innych :)
    CZY PO ROZSTANIU KAROLA Z OLĄ MIĘDZY KŁOSEM A NATKĄ COŚ ZAISKRZY? A MOŻE TA ZAUROCZY SIĘ W NOWOPOZNANYM WIELKOLUDZIE?

    http://barszcz-z-uszkami.blogspot.com/2015/09/3.html
    ZAPRASZAM :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej ;) Prosiłaś żebym poinformowała o nowym rozdziale więc zapraszam na 2 u Marcjanny i Zbyszka http://marzenia-sa-jak-gwiazdy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Oboje pamiętają co było, ale jakoś nie mają do siebie żalu :) Są po prostu trochę skrępowani. Super :)

    OdpowiedzUsuń